Wysoka
elegancka kobieta, wraz z dwuletnim synkiem weszła do szpitala. Skierowała się
na pierwsze piętro i skręciła w lewo. Po chwili zapukała do drzwi i weszła.
Uśmiechnęła się szeroko na widok swej serdecznej przyjaciółki trzymającej w
rękach niemowlę.
-Gratuluję
kochana! – ostrożnie uściskała leżącą na łóżku kobietę.- Tak strasznie się
cieszę!
-Nawet nie
wiesz jaka ja jestem szczęśliwa! Moja kochana mała córeczka!
-Ciociu –
mały brązowowłosy chłopczyk wychylił się zza eleganckiej kobiety- a jak jej dasz
na imię?- Zapytał nieśmiało.
-Ma na imię
Katie. Może być?- Zapytała z uśmiechem świeżo upieczona mama.
- Może!-
chłopiec rozpromienił się, z większa odwagą podszedł do łóżka i przyjrzał się
niemowlęciu. -Katie- powtórzył- jest śliczna, ciociu! – Spojrzał jeszcze raz na
malusieńką dziewczynkę- Będę się Tobą opiekował Katie. Zawsze!- dodał z powagą.
Kobiety
wymieniły spojrzenia i roześmiały się cichutko.
**
-Kliss..
Klistofffell.. – dwuletnia dziewczynka zrobiła naburmuszoną minę. Nie potrafiła
wypowiedzieć porządnie imienia swojego małego przyjaciele. -Kliiissss… Kiisto..
Kitttofel… Kit! – wykrzyknęła w końcu i uśmiechnęła się wielce zadowolona z
siebie.
**
-Oddaj mi
misia! No oddaj!- krzyczała mała, wyglądająca na około 5 lat dziewczynka,
skacząc i próbując wyrwać misia starszemu i dużo większemu chłopcu, o ciemnych
włosach i nieco świńskim nosku. Ten jednak trzymał zdobycz wysoko nad głową,
wymachując ręką to w prawo, to w lewo. –Oddawaj! – blondynka ze złością kopnęła
go w nogę, jednak to nic nie dało.
- Słyszałeś
co mówiła? Oddaj jej misia!
-Bo co? Coś
mi zrobisz?- Roześmiał się chłopak nie zwracając większej uwagi na małego obrońcę.
Zanim się zorientował, ten rzucił się na niego. Z wrażenia chłopakowi wypadł z
ręki miś, którego natychmiast przechwyciła dziewczynka.
- Mamo,
mamo! Kit uratował mojego misia!
-A co się
stało Twojemu misiowi Katie, że musiał go ratować?- zapytała kobieta podchodząc
powoli w stronę córki.
-Tom mi go
zabrał! I nie chciał oddać! Ale Kit się na niego rzucił- dodała z dumą
dziewczynka przytulając misia jedną ręką, a drugą trzymając dłoń chłopca.
W tym
momencie Pani Elizabeth dotarła do córki i jej 2 lata starszego przyjaciela.
-O mój Boże,
Kit, jak Ty wyglądasz?!-przeraziła się, kiedy spojrzała na umorusanego chłopca
z siniakiem pod okiem.
**
Katie i Kit
siedzieli w jego pokoju, który wystrojony był w balony. Z sufitu zwieszał się
wielki, kolorowy napis „Wszystkiego najlepszego Kit!” Chłopiec kończył właśnie
8 lat. Większość dzieci bawiła się w pokoju obok. Dwójka przyjaciół wymknęła się
jednak na chwilę. Mały jubilat, jak często mu się to zdarzało, zaczął brzdękać
na gitarze i nucić sobie coś pod nosem.
- Zobaczysz,
kiedyś będziesz znanym gitarzystą! – Katie zaczęła klaskać w swoje małe dłonie.
Oboje
spojrzeli na siebie i po chwili zaczęli się śmiać.
**
-Kit nie!
Nie możesz wyjechać! Nie zostawiaj mnie! Kiiiit! – 10-letnia Katie cała
zapłakana zaczęła biec za oddalającym się samochodem, z którego chłopiec
wychylał przez szybę głowę. Miał smutną minę. Jemu również po policzkach
spływały łzy.
-Katie-
wyszeptał.
Dziewczynka
biegła, jednak samochód jechał coraz szybciej, aż w końcu zniknął za zakrętem.
-Kit...-
blondynka uklękła na środku drogi i rozpłakała się jeszcze bardziej.
-Katie…
**
-Mamo! Tato!
Nieeee! Nie zostawiajcie mnie! Mamusiuu! Tatusiuu! – 18-letnia dziewczyna, mimo
środków uspokajających jakie dostała, była roztrzęsiona, zapłakana, nie
potrafiła pogodzić się z odejściem rodziców. Jakieś silne ramiona musiały
odciągnąć ją od drewnianej trumny.
------------------------------------------------------------------------------------------------
Tadam..! No to mamy prolog :) Na razie nie jestem w stanie powiedzieć jak często będę się pojawiały kolejne rozdziały, mam nadzieję, że jednak będę miała trochę czasu na pisanie.
Gdyby ktoś chciał być powiadamiany o nowościach, zapraszam do zakładki "Powiadomienia" u góry strony. Zapraszam również do zakładki "Bohaterowie" - myślę, że z czasem będą tam dodawane kolejne osoby.
Ii na koniec jeszcze ogłoszenia, a tak naprawdę, to wielka prośba! Czy byłby ktoś tak dobry i pomógł mi z nagłówkiem na tego bloga? Chciałam najpierw ogarnąć to wszystko, ale jednak mam problem z nagłówkiem, a nie chciałam, żeby znów było tu tak.. czysto:P
Zapraszam również na mojego bloga z imaginami, na którym równocześnie nadal będą pojawiać się nowości;) http://because-you-live-and-breathe.blogspot.com/
Oh, w sumie jeszcze jedno! Gdyby ktoś chciał się zapoznać bliżej z prawdziwym Drew Chadwickiem, który będzie jednym z bohaterów ;) Pan w koszulce w paski ;) "Chloe" Oczywiście z łatwością możecie poszukać innych filmików na yt:)
bardzo fajne <3 x
OdpowiedzUsuńAwww <3 Jak chcesz, to mogę go nagłośnić u siebie <3
OdpowiedzUsuńBardzo mnie zaciekawiłaś i mam nadzieję, że wkrótce dodasz jakiś rozdział! :D
OdpowiedzUsuńJeśli znajdziesz czas i ochotę to zapraszam do siebie :)
http://owiana-tajemnica.blogspot.com/